Jeszcze się nie przeprowadzaj

Wkrótce pojawią się zupełnie nowe miasta zbudowane wokół pracy z domu – z tańszymi mieszkaniami, lepszymi szkołami i inteligentniejszym rządem.

Matthew Kahn

Business Insider UK, 2022 r.

Ponieważ praca z domu staje się coraz bardziej powszechna w Stanach Zjednoczonych, ekonomista Matthew E. Kahn proponuje zaplanowane społeczności, które nazywa „Remotevilles”. Te zupełnie nowe, kompaktowe miasta powstałyby na obrzeżach istniejących miast, ale w przeciwieństwie do przedmieść, zachęcałyby do zaangażowania obywatelskiego. Mieszkańcy wydawaliby mniej pieniędzy na domy, mniej czasu spędzaliby na dojazdach do pracy, a więcej na korzystanie z parków, wolontariatu i przestrzeni, po których można spacerować. Kahn uważa, że jego Remotevilles mogłyby ożywić mniejsze, borykające się z trudnościami miasta, takie jak Baltimore w stanie Maryland, i przyciągnąć ludzi z miejsc wrażliwych na zmiany klimatu. Co może stać się z istniejącymi, rozległymi przedmieściami? Kahn nie mówi. 

Streszczenie zostało przetłumaczone maszynowo (przepraszamy za niedoskonałości tłumaczenia) jako materiał na nasze wykłady motywacyjne.

Wnioski

  • Nowe miasta – „Remotevilles” – mogłyby zaspokoić potrzeby pracowników pracujących z domu w Stanach Zjednoczonych.
  • Remotevilles wymagałyby ziemi, inwestycji i ludzi podzielających podobne wartości.
  • Nowe miasta oferowałyby większą swobodę i nowoczesność niż starsze społeczności.
  • Ludzie są szczęśliwsi, gdy mieszkają tam, gdzie chcą.

Podsumowanie

  • Nowe miasta – „Remotevilles” – mogłyby zaspokoić potrzeby pracowników pracujących z domu w Stanach Zjednoczonych.
  • Większość siły roboczej w Stanach Zjednoczonych od dziesięcioleci jest przywiązana do lokalizacji geograficznych, dojeżdżając do dużych miast, aby pracować w biurach. Po pandemii, wraz z rosnącą popularnością pracy zdalnej, nawet 40% pracowników może pracować z domu, co może odwrócić ten niegdyś pozornie niezniszczalny paradygmat.
  • W rezultacie suburbanizacja jest „doładowana”. Średniej wielkości miasta, które najprawdopodobniej na tym skorzystają, to Baltimore w stanie Maryland, Buffalo w stanie Nowy Jork, Bozeman w stanie Montana i Boise w stanie Idaho. Najbardziej ekscytująca jest jednak możliwość, że zupełnie nowe społeczności pracy z domu („WFH”) – tak zwane „Remotevilles” – mogą pewnego dnia otaczać duże miasta. Remotevilles byłyby istotnymi społecznościami, podobnie jak ośrodki miejskie, ale z bardziej przystępnymi cenowo mieszkaniami i społeczeństwem skupionym wokół pracy zdalnej.
  • „Rosnąca liczba Amerykanów pracujących zdalnie przyciągnie uwagę mniejszych miast i miasteczek, które będą konkurować o przyciągnięcie tych pracowników”.
  • Ludzie nadal musieliby regularnie odwiedzać swoje miejskie biura, więc te odległe placówki potrzebowałyby dobrze zaprojektowanego transportu zbiorowego, aby prosperować. Nawet pracownicy WFH muszą być w stanie dotrzeć do swoich miejsc pracy na Zoom i od czasu do czasu dostać się do biura lokalnymi trasami transportowymi. Wymaga to rozsądnego transportu kolejowego i lotów lotniczych.
  • Takie nowe społeczności mogłyby odciążyć ekonomicznie większe miasta i zaoferować mieszkańcom lepszą jakość życia. Mogą nawet zapewnić nowe możliwości dla świadomej, zaangażowanej, lokalnej i partycypacyjnej demokracji”.
  • Remotevilles wymagałyby gruntów, inwestycji i ludzi podzielających podobne wartości.
  • Aby eksperyment z Remoteville się powiódł, muszą być spełnione trzy warunki. Po pierwsze, muszą być dostępne grunty. Obecnie w pobliżu ośrodków miejskich znajduje się wiele pustych gruntów nadających się do zabudowy. Na przykład miejsca takie jak Stockton w Kalifornii mogłyby pomieścić pracowników Apple, oszczędzając im wygórowanych kosztów życia w Bay Area w porównaniu z bardziej przystępną cenowo społecznością 80 mil od Doliny Krzemowej.
  • „W zależności od szacunkowych danych demograficznych i lokalizacji, deweloperzy mogliby dostosować rodzaj mieszkań: wielorodzinne, jednorodzinne lub kombinowane”.
  • Po drugie, Remotevilles wymagają inwestycji. Deweloperzy musieliby planować Remotevilles w oparciu o lokalne dochody gospodarstw domowych oraz niezbędną infrastrukturę i usługi. Modułowe techniki mieszkaniowe mogłyby przyspieszyć rozwój i umożliwić relokację w razie potrzeby. Rozważmy Scottsdale w Arizonie jako wartościowy istniejący model, biorąc pod uwagę jego centralny rynek, ścieżki spacerowe i dobre szkoły.
  • Po trzecie, potencjalni mieszkańcy powinni podzielać wspólne wartości. Sondaże pokazują, że Amerykanie angażują się obecnie w znacznie mniej działań obywatelskich niż w przeszłości. Pracownicy zdalni świadomie wybierają miejsce zamieszkania; dbają o swoje społeczności i mogą być skłonni zainwestować więcej czasu w instytucje obywatelskie.
  • Nowe miasta oferowałyby większą swobodę i nowoczesność niż obecnie zapewniają starsze społeczności.
  • Planowane miasta nie są nowością w Stanach Zjednoczonych. Korporacje takie jak Irvine Company w Kalifornii budowały miasta zakładowe wokół dużych projektów przemysłowych w latach 70-tych. Miasto Irvine, które powstało jako takie miasto, liczy obecnie 200 000 mieszkańców. Remotevilles podążałyby za podobnym przykładem, zaspokajając lokalne potrzeby pracowników zdalnych, jednocześnie zapewniając dostęp do biura za pośrednictwem dobrze zaplanowanych autostrad i transportu zbiorowego.
  • „W miarę jak gospodarka przesuwa się coraz bardziej w kierunku usług i pracy zdalnej, nasze nowe skupiska ludności będą częściej powstawać w obszarach, które charakteryzują się wysoką jakością życia, a nie czystą funkcjonalnością komercyjną”. „
  • Władze w Remoteville nie będą musiały zmagać się z biurokracją i kosztami infrastruktury, które utrudniają funkcjonowanie dzisiejszych ośrodków miejskich. Niektóre przepisy utrudniają obecnie wybranym urzędnikom eksperymentowanie z różnymi metodami i taktykami, na przykład w zakresie bezpieczeństwa na ulicach i edukacji. Eksperymenty mogłyby przyciągnąć większe poparcie mieszkańców Remoteville o obywatelskich poglądach. Polityka Remoteville mogłaby służyć jako model dla poprawy polityki publicznej i usług w innych społecznościach.
  • Ludzie są szczęśliwsi, gdy mieszkają tam, gdzie chcą.
  • W przeszłości miasta rozwijały się wokół portów i dróg wodnych, które ułatwiały handel komercyjny. Dziś ludzie szukają miejsc, które oferują dobrą jakość życia. Ludzie mogą prowadzić zdrowsze i szczęśliwsze życie oraz być bardziej produktywni, jeśli mieszkają tam, gdzie chcą. Miejsca, które przyciągają mieszkańców, mają pewne wspólne cechy: Ciepłe zimy, bezpieczeństwo przed klęskami żywiołowymi oraz czyste powietrze i woda. Zmiany klimatyczne będą miały również wpływ na to, gdzie ludzie chcą mieszkać, ponieważ szukają środowisk mniej podatnych na powodzie lub pożary.
  • „Kiedy deweloper próbuje zbudować nowe miasto… lokalni mieszkańcy mogą albo wspierać rozwój, albo próbować go zablokować”.
  • Niektóre społeczności nie będą zadowolone z tego, że pracownicy WFH przeniosą się w ich pobliże. Wyższe dochody spowodują wzrost kosztów mieszkaniowych, a niektórzy obecni mieszkańcy mogą wykorzystywać przepisy dotyczące ochrony środowiska, aby zniechęcić do rozwoju. Jednak napływ pracowników WFH wygeneruje miejsca pracy w branży budowlanej i usługowej w każdym Remoteville. Jest to przejaw lokalnego efektu mnożnikowego: inwestycje tworzą pozytywny cykl, który prowadzi do większych wydatków obywatelskich i większej liczby lokalnych miejsc pracy.

O autorze

  • Matthew E. Kahn, profesor ekonomii na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, jest dyrektorem biznesowym 21st Century Cities Initiative na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa. Jego książki obejmują Going Remote: How the Flexible Work Economy Can Improve Our Lives and Our Cities oraz Adapting to Climate Change: Markets and the Management of an Uncertain Future. Wraz z Mac McComasem jest współautorem książki Unlocking the Potential of Post-Industrial Cities.
Rate this post